W biografiach św. Franciszka z Asyżu nie brakuje nigdy opisów jego spotkania z sułtanem Melek-El-Kamelem w czasie wyprawy krzyżowej do Egiptu w 1219 roku do której się przyłączył. Miał stanąć wówczas przed dowódcą muzułmanów bez żadnego oręża a jedynie ze słowem pokój. Innym wydarzeniem, które świadczy o świętości Franciszka jest oswojenie wilka z Gubbio. Zwierzę bezlitośnie atakowało najpierw inwentarz a później samych mieszkańców z pozbawianiem życia włącznie. Wychodząc z miasta wszyscy brali ze sobą broń, jak gdyby szli do bitwy. Mimo tego, kto spotkał się z wilkiem sam na sam, nie był w stanie odeprzeć ataku. Franciszek miał zbliżyć się do wilka, uczynić nad nim znak krzyża, przywołać go ku sobie, i rzec: „Pójdź tu, bracie wilku. Rozkazuję ci w imię Chrystusa nie czynić nic złego mnie i nikomu”(…). Dla współczesnych czytelników opisy te mogą tchnąć nieco legendą, niemniej spotyka się obecnie interpretacje, które łączą te dwa epizody. Oswojenie wilka miało być pewną zapowiedzią spotkania z sułtanem. Broń w postaci słów: bracie w kierunku zwierzęcia i pokój tobie wobec sułtana mają ukazywać siłę tkwiącą w rozmowie. Nieco długi wyszedł ten wstęp, ale biorąc pod uwagę dzisiejszą Ewangelię w której Pan Jezus wysyła uczniów w misje owiec wobec wilków i zaproszenie aby w odwiedzanych domach głosili pokój, dostrzegamy, że żyjący dwanaście wieków później Franciszek potraktował to wezwanie równie realnie jak ówcześni słuchacze Pana. Czy zatem w dwudziestym pierwszym wieku jest także możliwe, żeby pistolet zamienić na peacetolet? Czy dziś bronią może być błogosławienie tych, którzy nam złorzeczą? Spróbuj!
A Jezus znowu rzekł do nich: „Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam” (J 20, 21). Bądź uwielbiony Panie za to, że po dwóch tysiącach lat realizm Ewangelii pozostał ten sam!
Życzę Ci dziś sił pokojowych
Niech Dobry Bóg obdarzy Cię swoim +
brat michał kulczycki ofm cap.